Jak tam święta? U mnie błogo. Radio nadaje masę jazzu- okazuje się wielce świąteczny - a to dopiero :P. Czas spędzamy nawalając w fife, pijąc masę herbaty, a wieczorem wpatrujemy się z grzanym winem w ręku we wspólnie ubraną choinkę. Robimy razem sałatkę i kłócimy się poprawiając swoje wypowiedzi. Z utęsknieniem czekam na naleśniki ze szpinakiem z M. Pewnie się cieszy, że jest ciepło (: Uciekam do mojego Ktosia (przedstawię go niebawem) i atlasu anatomicznego - uwaga !dla studentów :D
Ja ciągle czekam na mój śnieg. Połowica powiedziała przez telefon, że życzy mi tego z całego serca - zobaczymy jak mocno :D może spadnie... Gramy w scrabble, łapki tak intensywnie że z wrażenia aż mam siniaki (: Cóż, grunt że wygrywam - standardowo ! Przeżyłam koniec świata i nie umarłam jako panna (stara panna, chodź w tym wieku mi to jeszcze nie grozi -hmmm... chyba ?) M. poradziła w piątek, że mogłabym znaleźć jakiegoś pełnoletniego desperata... może, może :D Tymczasem...
Legginsy zawsze wywoływały u mnie śmiech. Były powodem drwin na biwakach "o nie nie zabrałam le dżinsów...". Ale ostatnio wielce się do nich przekonałam. Nie mogę uwierzyć, że tak długo nie chciałam ich nosić ! Może nie koniecznie dojrzałam do pokazania się w nich na ulicy, ale po domu są genialne ! Komfort chodzenia w legginsach a w "dresach" jest o niebo większy ! Niesamowicie podobają mi się kolorowe legginsy. Od jakiegoś czasu próbuję sobie jakieś upolować ale wszędzie są tylko gładkie.
A jak tam święta? Macie już wszystkie prezenty? Mi zostały tylko te z tytułu DIY, ale mam nadzieję, że moim najbliższym przypadną do gustu (: Music :
- Naprawiłam komputer - mówi dumna. Facet robi wielkie oczy. - Wgrałam inny system. Robi jeszcze większe oczy. - Jak to Ty? Sama to zrobiłaś? - No może nie ja sama... Wyśmiał ją. Muzyka :
