bez śniegu, ale...
Jak tam święta? U mnie błogo. Radio nadaje masę jazzu- okazuje się wielce świąteczny - a to dopiero :P. Czas spędzamy nawalając w fife, pijąc masę herbaty, a wieczorem wpatrujemy się z grzanym winem w ręku we wspólnie ubraną choinkę. Robimy razem sałatkę i kłócimy się poprawiając swoje wypowiedzi.
Z utęsknieniem czekam na naleśniki ze szpinakiem z M. Pewnie się cieszy, że jest ciepło (:
Uciekam do mojego Ktosia (przedstawię go niebawem) i atlasu anatomicznego - uwaga ! dla studentów :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz