Bardzo, bardzo śmieszne, bo dla mnie i dla M. takie dni już się skończyły. Nie napiszę jak bardzo nie cierpię botaniki i cykli rozwojowych, z których mam za tydzień sprawdzian - po co się dołować. Mam plan, który leży w gruzach (szkoda, że nie w Gruzji... ) Ale jak się już ogarnie to wszystko opowiem. Ponoć każdy plan A, ma plan B. Na razie to ja poproszę o plan lekcji, który będzie grał. Ale ! Ale ! Damy radę ! (: Pochwalę się, że mój temat na ustną się dostał ! P.S. Pozdrawiam z tego miejsca pierwszaków, którzy ogarnęli ruch drogowy na schodach i nie robią korków :D
Muzyka, która jak dla mnie wpasowuje się w końcowo letnią - początkową jesienną aurę w moim życiu (które na tą chwilę jeszcze mam, bynajmniej.) (: